w

Niewinny flirt czy wstęp do zdrady? Gdzie jest granica?

Według badań znaczącą część z nas lubi flirtować, a niektórzy bez wyrzutów sumienia flirtują będąc w stałym związku. Wśród otaczających nas par możemy zauważyć skrajnie różne podejście do tematu.

Dla jednych partner, który lubi poflirtować nadaje się momentalnie do „odstrzału”, a inni pozwalają sobie na tego typu zachowania, uznając je za niewinne zabawy. Co świadczy o tym, że sprawy idą o krok za daleko?

Ukrywanie swojego zachowania

Kiedy ktoś ukrywa swoje zachowanie przed drugą połówką, to sygnał, że flirt już wcale nie jest taki niewinny, jak mógłby się wydawać. Jeśli naprawdę to nic takiego nie powinniśmy przecież obawiać się reakcji partnera. W przypadku oszukiwania kogoś nam bliskiego robimy pierwszy krok w złą stronę. Krok, który ma miejsce w momencie naginania ustalonych między dwojgiem ludzi zasad. Dotyczy albo „zagalopowania” się we flircie albo samego jego rozpoczęcia – jeśli tego typu zachowania są niedopuszczalne i nieakceptowane przez drugą osobę, a my doskonale zdajemy sobie z tego sprawę.

Słowa zamieniają się w czyny

Kolejny krok za daleko to sytuacja, kiedy same rozmowy lub komentarze już komuś nie wystarczają. Emocje i uczucie adrenaliny okazują się na tyle wciągające, że dana osoba coraz bardziej zatraca się w relacji, która z pozoru miała nic nie znaczyć. Nieustanna wymiana wiadomości, czy też spotkania, o których nie wiedzą partnerzy, to zazwyczaj wstęp do następującej później zdrady.

Zranione uczucia

Przekroczenie granicy może nastąpić w różnym momencie w zależności od tego, na jakich regułach opiera się związek dwojga ludzi. Najłatwiej więc przyjąć zasadę, że sygnałem ostrzegawczym jest moment, w którym w jakikolwiek sposób zranione zostają czyjeś uczucia. Nawet, jeśli jakaś sytuacja dla nas nie ma żadnego znaczenia, ale krzywdzi drugą osobę, nie bagatelizujmy tego. Tłumaczenie, że to nic takiego, w sytuacji kiedy partner czuje się zraniony, świadczy o nieszanowaniu jego uczuć.

Zobacz także: Sygnały, że Twój związek się rozpada

Pamiętajmy, że granica między niewinnym flirtem, a początkiem emocjonalnej zdrady może okazać się bardzo cienka. Lepiej zastanowić się czy kuszące emocje są warte ewentualnego rozpadu związku.

Zobacz także: 3 błędy, które mogą niszczyć nasz nowy związek