w

Mamo, czy mogę iść na randkę? Czyli o związku z maminsynkiem słów kilka…

Nie wszystko złoto, co się świeci – w tym powiedzeniu jest o wiele więcej prawdy, niż wydaje się w pierwszej chwili. Przekonała się o tym zapewne przynajmniej jeden raz każda z nas. Najpierw były motylki, a potem wielkie rozczarowanie. Są bowiem takie typy facetów, z którymi zdecydowanie nie da się stworzyć związku. Problem w tym, że na początku zwykle tego nie zdradzają. Swoje prawdziwe „ja” pokazują dopiero gdy poczują pewną pozycję. Jednym z nich jest maminsynek.

„Nie wiem, muszę zapytać mamy!”

Przywiązanie emocjonalne do swojej mamy nie jest niczym złym – wręcz przeciwnie. Mężczyzna szanujący swoją mamę i będący z nią w bliskiej relacji to skarb.

Problem pojawia się jednak wówczas, gdy te relacje i bliskość stają się, delikatnie mówiąc, niezdrowe.

On nie podejmie żadnej decyzji, jeśli nie skonsultuje jej wcześniej z mamą. „Wisi” na telefonie z nią lub spędza z nią więcej czasu niż z Tobą. Punktem odniesienia we wszystkich sprawach jest mama.

Mama ma zawsze rację, nigdy się nie myli i bez niej by sobie nie poradził. Neguje Twoje zdanie, jeśli jest inne niż jego mamy.

Jeżeli Twój partner nie jest samodzielny w podejmowaniu decyzji, a zbyt częsty i zbyt zażyły kontakt z jego mamą zaczyna Cię uwierać, nie krępuj się i porozmawiaj z nim szczerze.

Nie skreślaj tego związku na początku. On niekoniecznie zdaje sobie sprawę z problemu. Jednak jeżeli z biegiem czasu zachowanie się nie zmieni – raczej nie masz co liczyć na zmianę w przyszłości.

W tym związku będzie was twoje: on, Ty i mama. W takiej relacji będziesz dla niego bardziej młodszą siostrą niż partnerką!