Zobacz, czy nie popełniasz tych błędów
Kolejny raz wchodzisz w związek „na zawsze” i kolejny raz solidnie się rozczarowujesz. Obwiniasz innych, czujesz się niezrozumiana, aż w końcu zadajesz sobie pytanie co robisz nie tak, skoro znowu ci się nie udaje. Oto kilka błędów, które mogą być przyczyną twoich niepowodzeń.
Żyjesz tylko związkiem
Kiedy obdarzamy kogoś miłością naturalnym jest, że chcemy dla drugiej połówki jak najlepiej. Wspieranie, pomaganie w problemach i dbanie o komfort drugiej osoby to niezwykle ważne elementy dobrej relacji. Istnieją jednak kobiety, które wchodząc z związek poświęcają całą swoją energię na uszczęśliwianie partnera. Rezygnują z własnych zajęć i planów, organizują coraz to nowe wyjścia i wyjazdy, chcą spędzać każdą chwilę z ukochanym. Jeśli trafią na podobny typ osobowości, związek może się udać. Niestety wiele mężczyzn w takim układzie czuje się osaczonym i dochodzą do wniosku, że tego typu relacja nie jest dla nich.
Dajesz zbyt wiele i oczekujesz tego samego
Rzucasz wszystko, jeśli tylko partner potrzebuje najmniejszej pomocy. Jeśli chodzi o miłość, nie ma dla ciebie rzeczy niemożliwych. Lubisz poświęcać się dla innych, zwłaszcza, jeśli są to osoby naprawdę ci bliskie. Wszystko wydaje się być w porządku do momentu, kiedy zaczynasz oczekiwać dokładnie tego samego. Niestety to, że ty postępujesz w pewien sposób nie znaczy, że inni odwdzięczą się tym samym. Nie wynika to z braku miłości, lecz odmiennych potrzeb i cech charakteru. Jeśli tego nie zrozumiesz, możesz za każdym razem spotykać się z ogromnym rozczarowaniem.
Jesteś zamknięta na zmiany
Inną grupą kobiet są te, które przed poznaniem partnera miały swój uporządkowany świat, z którego są bardzo zadowolone. W przeciwieństwie do poprzedniczek posiadają ogromną potrzebę autonomii, są niezależne i zaradne. Nie lubią zmieniać swoich przyzwyczajeń dla drugiego człowieka. Najczęściej oczekują, że to on się dostosuje do nich. Może się jednak okazać, że mężczyzna poczuje się w takim układzie mało ważny i po prostu… niepotrzebny.
Nie zaleczyłaś poprzednich ran
Jeszcze nie wyleczyłaś się po rozstaniu, a już zaczynasz randkować, bo nie potrafisz być sama. Wchodzisz w jeden związek za drugim, a tak naprawdę nie jesteś na niego gotowa. Wspominasz byłego, rozdrapujesz rady, porównujesz ex partnera z obecnym. To kolejna droga do zniszczenia rodzącego się uczucia.