w

Zerwałaś i masz wyrzuty sumienia?

Nie zawsze było kolorowo, nie zawsze też było fatalnie. Od dłuższego czasu jednak było po prostu źle. Źle na tyle, że pomimo wielu przemyśleń nie znalazłaś już dla was szansy. On chce to jeszcze ratować, Ty już nie. Inicjatywa zakończenia relacji wyszła od Ciebie. Na początku jesteś z siebie dumna i czujesz się mocna. Z czasem jednak przychodzą pewne wątpliwości…

Czujesz, że jesteś mu coś winna?

Im dłuższy był staż waszego związku, tym większe masz wyrzuty sumienia. To znaczy: wiesz, że nie jesteś w stanie dalej z nim być, jednak uważasz, że mogłaś zerwać wcześniej, albo zaczynasz zastanawiać się nad tym, czy może jednak decyzja o rozstaniu nie była zbyt pochopna. W zasadzie nie było przecież tak źle – nie zdradzał, nie było przemocy… Stop!

Nie musi dochodzić do tak radykalnych sytuacji, by uznać przed samą sobą, że powód do rozstania był solidny. A Twoje złe samopoczucie w tej relacji, rozjechane wizje związku i brak innych punktów stycznych w patrzeniu w przyszłość? No właśnie. Nic nie jesteś nikomu winna. Możecie rozstać się w zgodzie i z wzajemnym szacunkiem do siebie i szukać szczęścia u boku innej osoby.

Obydwie strony mają do tego prawo. Staż związku również nie ma nic do rzeczy – wiele kwestii spornych wychodzi dopiero po wielu latach.

Fot. Pixabay.com

Martwisz się o niego?

Układasz sobie życie – solo lub już z kimś innym. Czasem jednak wracasz myślami do byłego. Nie dlatego, że tęsknisz, ale dlatego, że zastanawiasz się nad tym, czy jakoś sobie poradził, czy jest szczęśliwy, czy może przeżywa wciąż wasze rozstanie.

Nieraz masz ochotę się odezwać i zapytać, ale… nie rób tego. To w niczym nie pomoże. Jeśli jest u niego dobrze, to tylko zaburzysz ten porządek. Jeśli nie – tylko pogłębisz ten stan.

Masz kogoś innego, ale myślisz o tym, co Twój były na to?

Zdarzyło się tak, że bardzo szybko po rozstaniu znalazłaś swoją bratnią duszę płci przeciwnej. Jesteś szczęśliwa, bo czujesz, że to właśnie tego szukałaś. Ale… z tyłu głowy masz myśli o tym, co by powiedział Twój były, gdyby dowiedział się, że tak szybko “wymieniłaś” go na kogoś innego.

Zapewne uznałby, że zdradzałaś go wcześniej, a Twojego obecnego partnera poznałaś już wcześniej. No ale… były nie bez powodu stał się byłym, a jako były nie ma prawa Cię oceniać ani robić żadnych wymówek.

Posprzątałaś swoje podwórko, masz więc pełne prawo zagospodarować je na nowo, po swojemu. I nikomu nic do tego.