w

Kiedy kochasz „za bardzo”…

Może wydawać się, że miłość to miłość: jedyna, prawdziwa, bezwarunkowa. Często jednak słyszy się o tym, że jedno z partnerów kocha bardziej, drugie mniej. Czy taka sytuacja jest w ogóle możliwa i czy relację wówczas nadal można nazywać miłością?

Czy w związku można starać się za bardzo?

Tak i nie – od czego to zależy? Możliwe scenariusze są dwa. Pierwszy z nich to ten, w którym różnicie się temperamentami, a przez to również sposobem okazywania uczuć. W takiej sytuacji, gdy jedno z was stara się okazywać uczucia na bieżąco, małymi gestami, a drugie preferuje efekt wow, może wydawać się, że to pierwsze się w ogóle nie stara.

Czy w takim przypadku to drugie stara się za bardzo? Absolutnie nie – to kwestia sposobu ekspresji uczuć. Pamiętajcie, że kluczem do sukcesu w każdym związku i relacji w ogóle jest rozmowa. Bez pretensji, żalu i zarzutów. Po prostu jeśli czujesz się zaniedbywana, porozmawiaj o tym z partnerem. Wielce prawdopodobne jest to, że on w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego, że z Twojej perspektywy coś może wyglądać nie tak.

A co, jeśli faktycznie starasz się za bardzo?

Drugi możliwy scenariusz to ten, w którym „ciągniesz” związek za dwoje w sytuacji, gdy wasze drogi powoli się rozchodzą. On jest zupełnie bierny i wydaje się, że w ogóle już nie zależy mu na zacieśnianiu więzi czy ratowaniu tego związku w ogóle.

W takim przypadku, jeśli czujesz, że starasz się tylko Ty, a on jest bierny i nawet niespecjalnie chce przyjmować gesty od Ciebie, faktycznie możesz starać się za bardzo. Jeśli nie pomagają rozmowy i próby ratowania waszej relacji, być może warto zastanowić się, czy kontynuowanie jej ma jeszcze sens.