w

Zerwałabyś, ale… Dlaczego tkwimy w nieudanych związkach?

Między wami coś już dawno się wypaliło. Czujesz, że tego nie uda się już posklejać i lepiej nie będzie – co najwyżej tak, jak jest. Nie jesteś jednak do końca szczęśliwa i coraz częściej łapiesz się na myśleniu o tym, jak byłoby Ci w relacji z kimś innym. Pomimo wątpliwości nadal jednak jesteś obecnym partnerem.

Dlaczego tkwimy w związkach, które nie są udane?

Liczysz na cudowne zmiany

Kiedyś było inaczej, kiedyś lepiej spędzało wam się czas, kiedyś mieliście do siebie inne podejście. Kiedyś może znów tak będzie, może to tylko chwilowy kryzys i wypalenie? Kiedyś, kiedyś… Może tak, a może nie. Prawda jest taka, że nic nie zrobi się samo i nie ma co czekać na gwiazdkę z nieba.

Albo oboje zabierzecie się za wprowadzanie zmian, albo… będzie tak, jak jest, tylko dłużej, bardziej, mocniej…

Niska samoocena

Boisz się, że jeśli zakończysz relację, przez długi czas (albo, o zgrozo, już zawsze!) będziesz sama. Z dwojga złego wybierasz więc opcję: “kiepsko, ale stabilnie”. Trwasz sobie w tym stanie z dnia na dzień, jednocześnie dostrzegając coraz więcej różnic i kwestii, które Cię uwierają.

Najchętniej zerwałabyś, ale… co, jeśli zostaniesz sama? Lepiej jest tak, jak jest, bo jest w ogóle? Odpowiedz sobie sama!

Strach przed zmianami

Nie wiesz, jak będzie wyglądać Twoje życie po tym związku. Czy jeszcze kogoś znajdziesz? A jeśli tak, to czy nowa relacja da Ci więcej, niż obecna? Może stracisz radość życia i nie będziesz wcale chciała nikogo szukać? Może zostaniesz starą panną bez perspektyw? Strach ma wielkie oczy i nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz!

Poczucie winy

Byliście razem długo, wydawało się, że był to udany związek. Co powiedzą rodzice, jego i Twoi? Jak otoczenie zareaguje na wieść o rozstaniu? Może wymagałaś zbyt wiele i swoją decyzją skrzywdziłaś dobrego chłopaka? Pytań i wątpliwości pojawia się multum, a wszystko prędzej czy później sprowadza się do Ciebie i tego, że w sumie to wszystko to Twoja wina!

Strach przed zmianami i byciem ocenionym przez otoczenie to najwięksi wrogowie postępu!