w

Koszmar bycia kochanką. Jaka jest cena podwójnego życia?

Są kobiety, dla których bycie „tą trzecią” jest wygodną opcją. Wybierają zajętych mężczyzn, ponieważ związki te nie wiążą się ze zobowiązaniami i przynoszą im same korzyści.

Jednak po drugiej stronie stoją panie, które nieszczęśliwie zakochały się w zajętym mężczyźnie. Na ich nieszczęście, ci faceci nie odrzucili tych zalotów.

Tkwią teraz w patologicznej relacji, gdzie kochają i są kochane, ale jednocześnie wiedzą, że ich związek nigdy nie będzie mógł liczyć na happy end. Koszmar bycia kochanką – ta sytuacja dotyczy naprawdę wielu dzisiejszych kobiet.

Co tak naprawdę czuje „ta trzecia” i czy rzeczywiście musi być potworem?

 

Miłość nie wybiera

Nie zawsze jest tak, że zakochując się w kimś doskonale znamy tę osobę. Często dosięga nas przysłowiowa strzała Amora, która przewraca cały świat do góry nogami.

Kiedy już dowiadujemy się, że nasz wybranek w rzeczywistości jest czyimś mężem i ojcem, stajemy przed naprawdę ciężką decyzją.

Tutaj wybór znajduje się pomiędzy naszym wyobrażeniem szczęścia i nadzieją na udaną przyszłość, a szczęściem najczęściej nieznajomej nam innej kobiety.

Patrząc na tę sytuację z chłodnym umysłem decyzja może być tylko jedna, kiedy jednak w grę wchodzą odwzajemnione uczucia, niejednokrotnie stawiamy krok, który jest do nas zupełnie niepodobny…

fot. unsplash.com

Koszmar bycia kochanką – permanentny ból

Stawiamy ten krok – wybieramy żonatego faceta. Teraz już jesteśmy w pełni świadome, jak wygląda jego sytuacja życiowa, a pomimo to brniemy dalej w tę relację. Spotykamy się z nim, kochamy, spędzamy razem czas, a po tym wszystkim on zawsze wraca do domu, gdzie czekają na niego żona i dzieci.

Sytuacja się powtarza pomimo jego zapewnień, że z nią skończy i będziemy mogli przestać się ukrywać.

Łudzisz się, nasz nadzieję, jednak gdzieś w głębi serca czujesz, że okłamujesz samą siebie. Mija początkowa euforia i do głosu dochodzą wyrzuty sumienia. Chcesz z nim skończyć, ale on ciągle obiecuje, że jeszcze tylko chwila…

Wielka miłość przeobraża się w wielki ból i zazdrość – o dzieci, o tę drugą, o oficjalny związek, rodzinę, dom, bezpieczeństwo, ale przede wszystkim o niego, który wraca z pracy prosto do Ciebie i nie ucieka wieczorami z łóżka, aby noc spędzić z żoną pod przykrywką udanego małżeństwa. Twój ból i frustracja trwają i trwają i wydają się nie mieć końca, ale nie masz już siły, aby to skończyć…

Świadomość wyrządzenia komuś krzywdy

Ból nie jest jedynym negatywnym uczuciem. Towarzyszą mu wyrzuty sumienia. Z każdym dniem i spotkaniem coraz większe. Widzisz zdjęcia uśmiechniętej żony i dzieci i wiesz, że ich radość przez Twoją obecność jest fałszywa. Czujesz, że sprawiasz innym ból, przez co sama bardzo cierpisz.

fot. pixabay.com

Koszmar bycia kochanką – walka

Obok ogromnej miłości, samotności, wyrzutów sumienia i permanentnego bólu bycia „tą trzecią” jest jeszcze jedno uczucie, które przybiera na sile z każdym jego uśmiechem i wysłaną do Ciebie wiadomością – nadzieja.

Podbijają ją myśli, że przecież gdyby był szczęśliwy w swoim małżeństwie i dotychczasowym życiu, to nie znalazłby w nim miejsca na Ciebie. Że kochający i zaopiekowany mężczyzna nie zdradza. Że w tej sytuacji nie zakochałby się w innej kobiecie. Więc walczysz. Każdego dnia, w każdej godzinie i sekundzie.

Walczysz o niego i o waszą wspólną przyszłość. Pytanie tylko, czy warto i czy to ma sens? Czy Twój ból jest tego wart?  Czy on powziął jakiekolwiek kroki, aby zmienić obecną sytuację?

Może się okazać, że to właśnie kochanka jest w tym wszystkim najbardziej pokrzywdzoną stroną…