Starasz się być miła i uprzejma. Do innych odnosisz się z szacunkiem, zawsze gdy tylko możesz, starasz się pomóc innym. Często jednak słyszysz od bliskich, że jesteś… zbyt uprzejma. Na takie uwagi reagujesz zdziwieniem – nie da się przecież być zbyt miłym! A może jednak?
Zatracasz siebie
Uprzejmość w kontaktach z innymi to jedna kwestia. Druga to chęć niesienia pomocy. Chętnie pomagasz starszym osobom przejść przez pasy, zrobić i przynieść zakupy czy posprzątać mieszkanie.
Jeśli pomaganie innym jest naturalną częścią Twojego życia – wszystko w porządku. Jeżeli jednak w chęci bycia miłą i pomocną zatracasz siebie, tj. zaniedbujesz siebie, cały wolny czas poświęcasz innym to sygnał ostrzegawczy, że przekraczasz pewną granicę i jesteś zbyt miła.
Szukasz okazji do pomocy innym
Z powyższego punktu wynika inna kwestia: to szukanie okazji do pomocy innym na siłę. Czujesz, że to poniekąd Twój obowiązek. Jednocześnie nawet gdy ktoś nie ma racji i popełnia ewidentny błąd, nie powiesz mu o tym, bo… nie wypada i sprawiłabyś mu w ten sposób przykrość.
Pamiętaj, że mądra pomoc to również ta, w której dla czyjegoś dobra skrytykujesz (ale konstruktywnie!) jego zamiary, by uchronić go przed popełnieniem błędu.
Nie odpierasz ataków, bo… nie wypada
Podobnym sygnałem ostrzegawczym jest powtarzająca się sytuacja, gdy nawet jeśli ktoś Cię obraża i sprawia Ci przykrość, milczysz bez obrony. Uważasz bowiem, że… nie wypada Ci zareagować ostrzej. Bycie miłym i uprzejmym to cnota.
Pamiętaj jednak, żeby nie zatracić siebie na rzecz innych!