Uzależniające, ślepe, manipulujące naszą rzeczywistością. Przynoszące tyle cierpienia, a jednak pozostawiające w relacji obie osoby, skrzywdzoną i krzywdzącą. Czy to aby na pewno ma sens? Wszyscy wokół powtarzają, że ten związek już dawno powinien się skończyć. Toksyczny, a jednak trwa.
Dlaczego tak trudno wyjść z tego typu relacji? Co sprawia, że ludzie w ogóle chcą je kontynuować? Oto 3 najważniejsze powody.
Jeden pozytyw ponad resztę negatywów
Wielokrotnie w toksycznych relacjach, chociaż sprawiają one przede wszystkim ból i cierpienie, dostrzega się te krótkie, ale piękne chwile. Miesiące spędzone w strachu, gniewie, złości i płaczu mogą iść w zapomnienie dla jednego cudownego dnia, który przysłania nam wówczas cały świat. Chwila euforii bywa niczym narkotyk dla osoby, która do tej pory czuła się jedynie krzywdzona.
Zaczyna ona dostrzegać światełko w tunelu i potem liczy, że kiedyś ta chwila znowu powróci. Znosi więc kolejny ból, rozpacz, kłamstwa i smutek, bo wie, że przyjdzie jeszcze dzień, w którym poczuje tę radość sprzed lat.
Brak wsparcia z zewnątrz
Toksyczne relacje bywają tak trudne, że nie zawsze osoby w nich będące są w stanie to zauważyć, lub też się uwolnić. Konieczne jest wówczas wsparcie kogoś z zewnątrz, kto to wszystko widzi, zareaguje i nie pozwoli na krzywdzenie. Nie zawsze jednak takie osoby się pojawiają. Nawet jeśli ktoś postronny widzi taką relację, nie zawsze chce reagować.
Często uważa się, że to sprawa pomiędzy dwojgiem ludzi… a jednak jedna z tych osób potrzebuje pomocy.
„Jesteś najlepszym co mnie spotkało i drugi raz się to już nie stanie”
Wielokrotnie osoby będące w toksycznych relacjach, nie dostrzegają, że są w potrzasku. Wyobrażają sobie, że już nigdy nie spotkają nikogo, kto będzie w stanie tak je pokochać, że nic lepszego ich w życiu nie spotka.
Takie przekonanie sprawia, że tkwią w relacji, która absolutnie nie jest dla nich dobra, czy satysfakcjonująca. Tkwią w swojej zaniżonej samoocenie, wciąż nie wierząc w to, że mogą być szczęśliwe, bez toksycznych uczuć, jakie znajdują w obecnym związku.