w

Mieszkanie z byłym – najcięższy grzech po rozstaniu

Mieszkanie z byłym partnerem wydaje się wręcz niemożliwe. Okazuje się lecz, że obecnie coraz więcej par decyduje się na takie rozwiązanie po rozstaniu. Dlaczego tak się dzieje i czy to dobry pomysł?

Dlaczego decydujemy się na pozostanie z byłym?

Jesteśmy w związku przez kilka lat, mieszkamy razem, prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe, ale z jakiegoś powodu postanawiamy się rozstać. Jeśli to rozstanie nie ma burzliwego charakteru, nie wynika ze zdrady, ostrej kłótni lub przeprowadzki do nowego partnera, a u jego podstaw leżą: chęć znalezienia szczęścia u boku innego, ale jednocześnie pozostawienie obecnej relacji na płaszczyźnie przyjacielskiej, to coraz więcej par postanawia przetrwać najbliższy czas mieszkając wspólnie. Częstymi pobudkami są również kwestie finansowe, bo wynajęcie mieszkania w pojedynkę niejednokrotnie okazuje się sprawą niemożliwą do udźwignięcia dla naszego portfela.

Dodatkowo dochodzą kwestie prawne związane z własnością lub umową najmu lokalu, albo po prostu powiązania innego rodzaju. Zostajemy – razem, ale jednak osobno. Czy to na pewno dobre rozwiązanie?

mieszkanie z byłym

Mieszkanie z byłym – czy to dobry pomysł?

Podjęcie decyzji o rozstaniu nigdy nie jest łatwe. Szczególnie, jeśli wcześniej zdecydowaliśmy się zamieszkać wspólnie, utworzyć namiastkę rodziny lub założyć faktyczną rodzinę i począć dzieci. Łączy nas tak wiele rzeczy, a jednocześnie tak wiele dzieli…

Stało się. Rozstaliśmy się, ale postanowiliśmy pozostać przyjaciółmi i dalej mieszkać we wspólnym lokum, przynajmniej do momentu wyklarowania się nowej sytuacji mieszkaniowej jednego z nas.

Pomysł zasadniczo nie wydaje się taki zły – osobne pokoje, osobny budżet, ale opłaty za mieszkanie wciąż dzielone na pół. Okazuje się jednak, że takie rozwiązanie może zablokować nam możliwość zbudowania szczęścia u boku nowego partnera. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że nowy facet lub kobieta na pewno nie będą patrzyli przychylnie na obecne rozwiązanie. Będzie to budziło w nich zazdrość i jest to w pełni uzasadnione. Kolejna kwestia, to poczucie pewnego rodzaju sentymentu i przywiązania do byłego partnera, którego bardzo ciężko jest się wyzbyć mając go cały czas u swego boku. Kolejno przychodzą wspomnienia dobrych chwil, które są pożywką dla myśli o szczęśliwym powrocie do siebie. No i na samym końcu – miłość. Ta ciągle będzie się tlić, kiedy jej podmiot będzie blisko.

Rozstania z rozsądku nigdy nie są w stanie w pełni i z dnia na dzień wyłączyć uczucia, sentymentu, wspomnień i przywiązania. Chociaż w ich obliczu mieszkanie z byłym partnerem może mieć solidne podłoże logistyczne i finansowe, to w praktyce będzie stanowiło ciężki do wyburzenia mur pomiędzy Tobą a nowym związkiem.