Każdy jest inny i każdy inaczej podchodzi do życia. Dla jednej osoby problemem może być zepsuty samochód, a dla innej stale brudzące się szyby w oknach. Powiedzmy sobie jednak szczerze – naprawdę szkoda życia na zamartwianie się. Ciągle przejmowanie nic nam nie da, mało tego – będzie hamować nas nie tylko przed naprawieniem jakichś spraw, ale przede wszystkim – odbierze nam radość życia. Zatem jak przestać się wreszcie przejmować?
Odpowiedź na jedno ważne pytanie
Czy mamy wpływ na sprawę, którą właśnie się przejmujemy? Czy to jak się potoczy albo potoczyła zależało od nas? A może to los podjął decyzję za nas? Okazuje się, że sporo rzeczy, którymi się zamartwiamy, dzieje się niezależnie od nas. Nie możemy zmienić ich biegu, np. pandemii koronawirusa.
Czy warto się tym przejmować? Łatwo się mówi, ale odpowiedź brzmi: nie, bo w niczym nam to nie pomoże, wręcz przeciwnie. Jeśli mamy na to wpływ – weźmy do ręki kartkę oraz długopis i zanotujmy rozwiązania. Zróbmy plan i realnie oceńmy kiedy i jak możemy go zrealizować. Np. niepotrzebnie wydaliśmy pieniądze na urządzenie, którego nie potrzebowaliśmy. Zanotujmy, co możemy z nim zrobić, może komuś podarować? Albo wystawić na sprzedaż w
internecie? A może jeszcze jest opcja zwrotu? Wyjść jest wiele!
Bądźmy wdzięczni zamiast się przejmować
Brzmi jak domorosły coaching, prawda? Pamiętajmy jednak, że mamy w życiu naprawdę wiele. Doceniajmy to, cieszmy się z tego, codziennie za to dziękujmy – wiele osób nie ma nawet małej części tego co my. Nawet jeśli w naszym życiu jest źle (naszym zdaniem), to na pewno znajdziemy masę dobrych rzeczy. Warto je dostrzegać, to pomaga!
Wizyta u psychologa
Być może wcale nie chodzi o długą terapię. Czasem wystarczy jedna, maksymalnie kilka wizyt u psychologa, by poprawić swoje samopoczucie oraz przestać ciągle się przejmować. Specjalista pomoże dotrzeć do przyczyny wiecznego zamartwiania się i tym samym – naprowadzi nas, jak poradzić sobie z problemem.
„Jak przestać się martwić i zacząć żyć”
Warto przeczytać książkę „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” autorstwa Dale Carnegie. Tylko 4, ale tak naprawdę aż 4 punkty. Warto wdrażać je w życie, by uczynić je szczęśliwszym. Bo o to właśnie w tym wszystkim chodzi!