w

Dlaczego nie warto martwić się na zapas? 5 powodów

Bardzo wiele osób ma tendencję do martwienia się „na zapas”. Jeszcze nic złego się nie wydarzyło i niewiele wskazuje na to, że w ogóle się wydarzy, a mimo to pojawia się masa czarnych myśli. Nie warto tego robić! Oczywiście łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Mimo to naprawdę warto się postarać nad tym zapanować. Oto 5 powodów, które mogą w tym pomóc.

martwienie na zapas
Fot. Pexels.com

Nie masz na to wpływu

Martwisz się tym, co zmieni się w pracy po przejęciu firmy przez nowego właściciela? A może kupujesz dom od dewelopera i jesteś pewien/pewna, że na pewno został źle wybudowany i poniesiesz z tego tytułu konsekwencje finansowe? Spokojnie, przecież jeszcze nic się nie wydarzyło. W dodatku kompletnie nie masz wpływu na to, co stanie się w pracy (bo jesteś szeregowym pracownikiem) i z domem (nie jesteś budowlańcem, poza tym jest coś takiego jak gwarancja). Pomyśl, że będziesz się martwić, jak stanie się coś złego. A jak się nie stanie? To nie będziesz się martwić. Proste? Proste.

Stres Ci nie służy

Możesz trzymać zdrową dietę i uprawiać regularnie aktywność fizyczną, ale mimo to możesz nie czuć się dobrze, ponieważ zdrowie odbiera Ci… stres. Martwienie się na zapas bardzo go uaktywnia. Sprawia, że organizm nie pracuje tak jak powinien, a Ty nie cieszysz się życiem. A przecież mamy je tylko jedno, to po co spędzać je na zamartwianiu się?

Szkoda relacji z bliskimi

Twoje zamartwianie się na pewno nie polepsza atmosfery z bliskimi, wręcz przeciwnie. Napięcie rośnie, a to może bardzo negatywnie odbić się na klimacie domowym. Po co to psuć? Pomyśl, co jest w życiu najważniejsze. Rodzina? Zdrowie? Super, o to zadbaj!

Bo nie ma problemu nie do rozwiązania!

Zamartwiasz się czymś i już snujesz wizje o tym, jak bardzo będzie źle, gdy do TEGO dojdzie? Niepotrzebnie! Nawet jeśli coś się stanie, to na pewno uda Ci się ten problem rozwiązać. Ludzie wychodzili nie z takich opresji.

Po co wywoływać wilka z lasu?

Po co ciągle myśleć o negatywnych sytuacjach? Chyba tylko po to, by je… wywołać. Czy wiesz, że w Twojej głowie programuje się przyszłość? Snuj cudowne wizje, a nie te przepełnione czarnymi scenariuszami.

Co dorzuciłbyś/dorzuciłabyś do tej listy?

Zobacz także: Wstań rano, spójrz w lustro i ruszaj przed siebie