Powody, przez które ludzie się rozstają, są różne. Czasem decyzja zapada pod wpływem silnych emocji czy jakichś wydarzeń, czasem dojrzewa się do niej długo i jest w pełni przemyślana pod każdym względem.
W obu przypadkach po czasie może dopaść żal, tęsknota i wątpliwości – bo przecież nie zawsze było źle, a do głosu dochodzą miłe wspomnienia. Nierzadko zdarza się tak (zwłaszcza w tym pierwszym przypadku), że gdy opadną złe emocje, żałujesz swojej decyzji i chciałabyś wrócić do partnera.
To może jednak nie być już takie proste z kilku powodów.
Utrata zaufania
Odeszłaś, a teraz chcesz wrócić? Przy rozstaniu zapewne padło wiele gorzkich słów, których wówczas byłaś pewna. Wielu z nich być może nie da się zapomnieć. Porzucenie przez drugą połówkę to jeden z koszmarów, których ziszczenia boi się prawie każdy.
To potężny cios przede wszystkim dla samooceny. Po rozstaniu trzeba szybko poukładać sobie w głowie pewne fakty i powoli oswajać się z nową rzeczywistością, wstając z kolan.
Rzuciłaś go, a teraz, gdy on już układa swój świat na nowo, pojawiasz się ponownie i chcesz powrotu? To może się okazać niemożliwe, bo będzie bał się zaufać Ci ponownie. Zadałaś mu potężny cios, skąd więc może mieć pewność, że nie zrobisz tego ponownie?
Rany, które się nie zabliźniają…
Być może decyzja o odejściu od partnera była jak najbardziej słuszna – zdradził, dopuścił się przemocy, oszukał w poważnej sprawie. Zostawiłaś go, bo to była jedyna opcja, jaką brałaś pod uwagę. Choć zostałaś zraniona, po czasie zaczynasz tęsknić, stąd myśl o powrocie. Zastanów się jednak, czy to ma sens.
Wchodząc z nim ponownie w relację, może Ci się tylko wydawać, że jesteś na to gotowa i tego chcesz. W rzeczywistości może jednak okazać się, że stare rany się otworzą, przykre wspomnienia powrócą i… znów będziesz chciała odejść.
Zabawa uczuciami?
Powód rozstania był błahy? To się zdarza – zwłaszcza, gdy mowa o bardzo młodych osobach. Problem w tym, że porzucony partner może uznać, że bawisz się jego uczuciami i, pomimo szczerego uczucia, jakim Cię darzy, nie będzie chciał wchodzić drugi raz do tej samej rzeki.
A to zaboli podwójnie – i to obie strony.
źródło: puder.pl