Słowa mają ogromne znaczenie. Także w związku. Gdy kochający się ludzie codziennie zwracają się do siebie mile, używając pozytywnych słów – istnieje duża szansa, że ich związek przetrwa, nawet jeśli po drodze pojawi się kryzys. Odnoszenie się do siebie, nawet „tylko” czasami, bez szacunku, w końcu może doprowadzić do rozpadu związku. Finalnie tych negatywnych słów nazbiera się tak dużo, że bańka pęknie.
Jest takie JEDNO pytanie, które warto do siebie kierować każdego dnia. Pytanie, które codziennie pozwala się lepiej poznać i codziennie daje znać drugiej osobie, że ta druga kocha i wspiera.
To pytanie sprawia, że związek idzie ku dobremu
Wiele osób myśli, że TO słynne pytanie to: „Czy mnie jeszcze kochasz?”, albo „Jak bardzo mnie kochasz?”. Tymczasem chodzi o coś zupełnie innego. O miłość często nie trzeba pytać. Miłość się czuje. To ciąg gestów, zachowań, czynów, które druga osoba czuje i dzięki którym czuje się bezpiecznie. Zapytajmy naszego partnera/naszej partnerki o to… jak minął dzień.
Proste pytanie, teoretycznie banalne, ale ma ogromne znaczenie! Oczywiście trzeba zadawać je świadomie, a potem bardzo dokładnie słuchać odpowiedzi. Najważniejsze w nim jest to, że druga osoba opowiadając co robiła w ciągu dnia, czuje, że partner/partnerka wykazuje zainteresowanie, jest tu i teraz dla niej/dla niego.
Skoro interesuje się naszymi problemami, trudnościami w życiu codziennym, ale też sukcesami, to nas kocha, wspiera, jest w przy nas. Wspaniałe poczucie? Oczywiście, że tak!
Wsparcie w związku przede wszystkim
Kluczowe w budowaniu trwałej i pięknej relacji są wsparcie i zainteresowanie. Oczywiście każdy jest osobną jednostką, ale po to jesteśmy razem, by być świadomym drugiej osoby. I by ją wspierać nie tylko w razie dużego kryzysu, ale też podczas codziennych, nawet drobnych problemów i potknięć.
Zobacz także: Codzienne nawyki, które mogą zniszczyć związek