w

3 kwestie, które warto sobie uświadomić po rozstaniu

Każda istotna zmiana w życiu chwieje nim w posadach. Związki partnerskie czy małżeńskie często kończą się bez wcześniejszych sygnałów. Czasem relacja sypie się od dawna i rozejście się dróg wisi w powietrzu. Nigdy jednak nie żałuj rozstania. Stało się to, co stać się musiało – niezależnie od tego, czy ponosisz za to winę, czy nie.

fot. pixabay.com

Rozpadło się? Tak być musiało!

Kiedy drogi dwojga ludzi się rozchodzą, zastanawiamy się, czym zawiniliśmy. Bo przecież gdybyśmy byli lepszymi partnerami/rodzicami, to związek by trwał. Być może tak, być może nie.

Po fakcie już niczego nie zmienisz, dlatego zachodzenie w głowę i nieustanne obarczanie się winą nic nie da. Rozpamiętywanie, a raczej analiza przyczyn są dobre przez jakiś czas i z jednego powodu: pozwalają wyciągnąć wnioski.

Samobiczowanie się już niczego nie zmieni, jeśli druga strona jest pewna swojej decyzji. Musisz iść dalej.

fot. pixabay.com

Przed Tobą szansa na nowe

Pośród czarnych chmur, jakie nad Tobą wiszą, warto dostrzec promyk jasności – to szansa na nowe. Z każdej relacji wychodzimy bogatsi o doświadczenia i silniejsi: nawet jeśli po rozstaniu upadliśmy.

Jesteś już starszą osobą niż kiedyś, inaczej patrzysz na świat, znasz swoje potrzeby i możliwości. To bardzo cenne dla nowej relacji, w której być może już nie popełnisz starych błędów.

Nic nie uczy lepiej niż porażki

Życie daje bolesne lekcje, jednak aby przykre doświadczenia nie poszły na marne, trzeba z nich wyciągać wnioski. Niestety nic nie uczy lepiej niż własne porażki. Najważniejsze jednak, by przekuć je w siłę na przyszłość!