w

Walczyć o związek czy odejść? Gdzie leży granica

W obecnych czasach rozwody i rozstania nikogo już nie dziwią. Tak naprawdę obserwujemy ich plagę, a według statystyk liczba ta nadal będzie wzrastać. W opinii publicznej możemy słyszeć dwie skrajne opinie na temat takiej sytuacji.

fot.pixabay.com

Jedni twierdzą, że kobiety wreszcie mają siłę, aby odejść z kiepskiego związku. Inni ubolewają nad tym, że obecnie ludziom nie chce się walczyć o relację i łatwiej jest wymienić kogoś na „inny model”.

Którzy z nich mają rację? Bez wątpienia powinniśmy podejmować się naprawy relacji, ale żeby miało to sens, muszą być spełnione określone warunki. To właśnie w nich możemy szukać granicy, odpowiadającej na pytanie, kiedy warto zawalczyć o związek.

Uczucia jeszcze nie wygasły

Podstawą relacji nie może być świadomość spędzenia ze sobą wielu lat i poczucie zmarnowanego czasu, jeśli podejmiemy decyzję o rozstaniu. Nie mogą być nią też wspólne dzieci, kredyt, czy opinia społeczeństwa. Jeśli uczucia wygasły, nie ma czego ratować. Kiedy jednak nadal obu stronom mocno na sobie zależy, można naprawić więcej, niż się wydaje.

Obie strony chcą działać

Masz świadomość, że w twoim związku nawarstwiło się za dużo problemów i trzeba coś z tym zrobić? To świetnie, jednak twoje działanie nie wystarczy, aby wprowadzić realne zmiany. Warunkiem ich dokonania są chęci z obu stron. Jeśli twój partner nie widzi żadnego problemu, wasz związek będzie się chylił ku upadkowi.

Związek daje szczęście

Może to dziwić, ale nawet osoby zaangażowane i darzące siebie uczuciem, mogą podjąć lepszą decyzję, jeśli się rozstaną. Czasami relacja bywa toksyczna, a powody wchodzenia w związek mocno egoistyczne. Kiedy obie strony przez większość czasu trwania związku są po prostu nieszczęśliwe, to jasny znak, że nie powinny być razem.

Odejście jest wtedy motywacją do poszukania źródła problemów oraz szansą na stworzenie zdrowej relacji.