w ,

Syndrom Houdiniego, czyli o ucieczce przed zaangażowaniem

Pochodzący z Węgier Harry Houdini, jeden z najbardziej znanych iluzjonistów wszech czasów, zasłynął spektakularnymi ucieczkami. Zakuty w kajdany, obwiązany łańcuchami, zanurzony w wodzie, potrafił w niewyjaśniony sposób uwolnić się i uciec z pułapki. Od jego nazwiska pochodzi syndrom Houdiniego – obserwowana u niektórych tendencja do uciekania. W tym wypadku jednak kajdanami okazuje się bliska relacja z drugim człowiekiem.

syndrom houdiniego
Fot. Pexels.com

Czym jest syndrom Houdiniego?

Syndrom Houdiniego to nie lęk przed bliskością. To obawa przez zaangażowaniem w poważny związek, na którą osoba reaguje ucieczką – oddaleniem się i zerwaniem kontaktu. Jest to najsilniej widoczne w relacjach miłosnych, bo to właśnie te najbardziej dążą do bliskości, stabilizacji i zaangażowania. Jednak syndrom może przejawiać się także w relacjach rodzinnych i towarzyskich, przez unikanie spotkań czy zawiązywania bliskich przyjaźni.

Ta tendencja do uciekania powoduje, że osoba nie jest w stanie zawiązać dłuższej i bliższej relacji. Przez otoczenie odbierana jest jako niedojrzały lekkoduch, egoistycznie nastawiony do życia, zaspokajający poprzez związki z innymi wyłącznie swoje potrzeby.

Etapy ucieczki

W syndromie Houdiniego wyróżnia się trzy etapy wchodzenia w relację i uciekania z niej. Pierwszy to etap zauroczenia, rozkwitu uczuć, romantyczne początki związku. Wydaje się, że relacja rozwija się bardzo intensywnie, ale jednocześnie priorytetem może tu być zwykłe zaspokojenie potrzeb.

ucieczka przed zaangażowaniem
Fot. Pexels.com

W drugim etapie nagle dochodzi do przełomu. Pojawiają się wątpliwości, a osoba, która jeszcze niedawno tak ochoczo się zbliżała, zaczyna się oddalać. Nie jest pewna swoich uczuć i odnosi wrażenie, że traci wolność. Gdy ten etap osiągnie punkt kulminacyjny, przechodzi do trzeciego, czyli samej ucieczki – zerwania więzi i kontaktu.

Jak znaleźć przyczynę syndromu Houdiniego?

Wśród przyczyn syndromu Houdiniego zwraca się przede wszystkim uwagę na kondycję współczesnego człowieka. Charakteryzują ją egoizm, interesowność, niechęć do głębszych, angażujących relacji, a skłonność do tych powierzchownych i krótkotrwałych. Wszystko to zamyka się w jednym terminie: niedojrzałość emocjonalna.

Warto jednak podkreślić, że osoby z syndromem Houdiniego powinny zastanowić się, dlaczego właściwie boją się zaangażowania. Być może jest to kwestia ich niskiej samooceny albo doświadczeń z dzieciństwa i obserwacji relacji rodziców. Najważniejsze, by odkryć samemu, że powiela się taki schemat – to punkt wyjścia do szukania rozwiązania.