Gdy dokonujemy wyborów, podejmujemy decyzje czy jakieś konkretne działania albo odbieramy daną osobę lub sytuację tak, a nie inaczej, często nie opieramy się wyłącznie na racjonalnych przesłankach. Nie porównujemy tylko argumentów za i przeciw, do których mamy pewność. Często pomagają nam w tym przeczucia. Ale czy zawsze warto im ufać?
Skąd się biorą przeczucia?
Zacznijmy od wyjaśnienie, czym tak naprawdę są przeczucia i skąd się biorą. Kiedy mówimy, że mamy dobre lub złe przeczucia, zwykle coś nam podpowiada, że sytuacja rozwinie się tak, a nie inaczej. Nie umiemy powiedzieć, co dokładnie udziela nam tej podpowiedzi, ale z jakiegoś powodu w nią wierzymy i potrafimy nawet uzależniać od niej swoje decyzje i działania.
W rzeczywistości jednak nie mówimy tu tylko o przesądach. Przeczucia, intuicja czy też szósty zmysł naprawdę istnieje i są na to naukowe dowody. Według badaczy nasz organizm magazynuje różne życiowe doświadczenia, a potem czerpie z tej wiedzy, mimo że sobie tego nie uświadamiamy.
W efekcie te tajemnicze podpowiedzi biorą się tak naprawdę z nas samych, naszych wspomnień, obserwacji i przeżyć. Naukowcom udało się nawet zlokalizować przeczucia w naszym ciele – odpowiadają za nie część przodomózgowia i… jelita!
Czy przeczuciom warto ufać?
Niektórzy twierdzą, że nasze przeczucia są nie mniej ważne, niż uświadomione przekonania. Jeśli faktycznie pochodzą one z naszych doświadczeń, być może nie powinniśmy ich ignorować. W wielu wypadkach zauważymy, że się nie mylimy.
Warto sobie w ramach eksperymentu przeprowadzić małą statystykę i sprawdzić, w ilu przypadkach nasze przeczucie się sprawdziło. Być może wynik takiego badania rzeczywiście przemówi za kierowaniem się własnymi przeczuciami.
A zatem, ogólnie rzecz biorąc, zazwyczaj warto ufać przeczuciom i mogą one faktycznie pozwolić nam wybrać to, co będzie dla nas najlepsze. Najważniejsze to nie ignorować innych symptomów, a patrzeć na sprawę całościowo.
Złe przeczucie, a może lęki?
Pytanie, czy może być tak, że przeczucie, szczególnie to złe, zaszkodzi nam lub stanie się dla nas jakąś przeszkodą. Owszem, może tak być. Znów odwołamy się tutaj do przeszłych doświadczeń. Jeśli powiązane są one z lękiem lub innymi nieprzyjemnymi emocjami, nasze złe przeczucie może być po prostu reakcją obronną.
Ale należy pamiętać, że to, czy dane doświadczenie zapamiętamy dobrze, czy źle zależy w dużej mierze od kontekstu i różnych czynników. Coś, co nas wystraszyło w dzieciństwie, nie musi budzić naszego lęku w życiu dorosłym. Przeszłe traumy natomiast można przepracować, by nas nie blokowały.
Do przeczuć należy zatem podchodzić racjonalnie i przede wszystkim spróbować zastanowić się, skąd się wzięły, by nie decydowały za nas według jednego schematu przez całe życie.