w

Czy warto kochać „do utraty tchu”? Pułapki bezgranicznej miłości

Romantyczna i wszechogarniająca miłość jest motywem przewodnim niejednego filmu czy powieści. Wiele kobiet z wypiekami na twarzy przygląda się perypetiom swoich ulubionych bohaterów, skrycie marząc o przeżyciu podobnych doświadczeń.

Czy ckliwa i wielka miłość jest jednak tym, co sprawdza się w rzeczywistości? Jakie pułapki może przynieść bezgraniczna miłość?

Nie dostrzegasz wad

„Miłość jest ślepa” – to znane powiedzenie kryje w sobie wiele prawdy. W fazie zakochania zdecydowana większość z nas idealizuje swojego partnera i nie dostrzega w nim wad. Dopiero po pewnym czasie różowe okulary spadają i zaczynamy zauważać, że nasz ukochany wcale nie składa się z szeregu samych zalet. Istnieją osoby, u których idealizowanie drugiej połówki nie kończy się jednak na tym etapie. Również w dalszych fazach związku mają tendencję do jego idealizowania.

Wypierają świadomość, że ich mężczyzna może mieć też swoje gorsze strony. Żyją w stworzonej przez siebie iluzji, dopóki nie wydarza się coś, co wstrząsa ich ugruntowaną opinią o ukochanym.

Zatracasz swoją indywidualność

Poczucie bezgranicznej miłości sprawia, że odczuwające je osoby chcą spędzać z partnerem niemal każdą chwilę swojego życia. Zaczynają wszystko robić razem z nim i zatracają swoją indywidualność.

Bardzo często uzależniają się emocjonalnie od swojej drugiej połówki i trudno im się odnaleźć, kiedy nie ma jej obok. „Miłość do utraty tchu” może mieć tutaj bardzo przykrą przyczynę, jaką są trudności emocjonalne i nieumiejętność funkcjonowania w pojedynkę.

Godzisz się na niewłaściwe zachowania

Czasami zachowania, które mają być potwierdzeniem miłości są tak naprawdę objawem pewnych nieprawidłowości. Zazdrość, która w „wielkiej miłości” przybiera olbrzymie rozmiary, może tak naprawdę być zazdrością patologiczną, nie mającą nic wspólnego ze zdrowym i udanym związkiem.

Pamiętaj, że zaborczość nie jest romantyczna i nie powinna być odbierana jako dowód miłości.

Mocniej przeżywasz rozczarowania

Każda, nawet największa miłość, w końcu doświadcza prozy życia i jej intensywność traci na sile. Osoby, które całą energię poświęcają na swój związek, mocniej przeżywają pojawiające się w nim problemy lub naturalne zmiany, związane w wchodzeniem w kolejne fazy miłości.

Bezgraniczna miłość, choć początkowo wydaje się piękna, może przynieść więc sporo rozczarowań.