Obecne czasy dają niezwykłą łatwość ku temu, aby stać się obserwatorem czyjegoś życia. Z każdej strony mamy możliwość doglądania jak żyją inni ludzie. Jesteśmy zarzucani możliwościami spędzania swojego czasu, właściwie bez podejmowania większej aktywności. Jakie mogą być sygnały, że zacząłeś żyć bardziej czyimś życiem, zamiast swoim?
Masz swoje wirtualne rytuały
Codziennie oglądasz filmy na znanych serwisach internetowych lub przeglądasz cudze profile w mediach społecznościowych. Lubisz wiedzieć, co dzieje się w świecie popkultury. Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie to, że dzieje się to kosztem twojego życia. Choć wszystkie te czynności traktujesz jako rozrywkę, tak naprawdę są one jedynie jej namiastką. Tracisz masę czasu na oglądanie przygód i poczynań obcych ludzi, zamiast zadbać o swoje własne doświadczenia.
Zbyt mocno się angażujesz
Jesteś zapalonym fanem określonej drużyny sportowej? Mocno przeżywasz porażki swoich ulubionych sportowców? Posiadanie zainteresowań, oglądanie meczów lub koncertów, to coś naturalnego. Jeśli jednak sukcesy lub porażki obcych ludzi decydują o tym, czy jesteś w dobrym lub złym nastroju, jest to co najmniej niepokojące. To sygnał, że żyjesz bardziej czyimś życiem, zamiast swoim. Pomyśl, że nie znasz tych ludzi i sam nie jesteś dla nich nikim ważnym. Dlaczego zatem ich poczynania mają determinować to, jak się czujesz?
Co możesz zrobić?
Nie pozwól, aby twoje życie przeciekało ci przez palce. Kolejne tygodnie mijają nieubłaganie, a ty nie robisz nic ciekawego? Już czas powiedzieć temu stop! Pierwszym krokiem ku zmianie jest zrezygnowanie z robienia rzeczy, które nic nie wnoszą do twojego życia. Czy wiedza o tym, co robi ktoś znany w jakikolwiek sposób jest ci przydatna? A może w tym czasie mógłbyś zrobić coś, co cię rozwinie lub wyzwoli prawdziwe emocje? Zacznij podejmować aktywności, dzięki którym poczujesz, że żyjesz, zamiast być jedynie widzem cudzych działań.