Nigdy nie byłem typem faceta, który gustuje w o wiele młodszych kobietach. Wiadomo, że czasem obejrzałem się za jakąś atrakcyjną młodą dziewczyną, ale nic więcej. Magda zafascynowała mnie jednak od pierwszej sekundy. Miała w sobie coś przyciągającego, obok czego nie mogłem przejść obojętnie.
To wydarzyło się samoistnie
Akurat byłem parę miesięcy po rozwodzie. Często wyjeżdżałem i niespecjalnie garnąłem się do nowego związku. Rozstanie z byłą żoną nie było łatwe i postanowiłem trochę odsapnąć. Oddawałem się pracy i podróżowaniu, to dawało mi sporo satysfakcji. Pamiętam, że wróciłam wtedy z delegacji i poszedłem do mojego brata i jego rodziny na imprezę. Miało być sporo osób, w tym syn Adama, mojego brata, który niedawno się zaręczył. Gdy zobaczyłem Magdę, bo to ona właśnie okazała się być tą narzeczoną, zamurowało mnie. Była piękna, magiczna, niezwykle sensowna, a już całkiem wpadłem po uszy, gdy zacząłem z nią rozmawiać. Była taka radosna i pełna werwy. Do tego inteligentna, rozmowna i niezwykle miła. To było silniejsze ode mnie. Po spotkaniu rodzinnym, które spędziłem wtedy głównie z Magdą, skontaktowałem się z nią pod jakimś byle pretekstem. Zaczęliśmy ze sobą pisać, a potem rozmawiać przez telefon. To wydarzyło się jakby samoistnie. W końcu niby przypadkiem trafiłem na nią na basenie. Od tego momentu nasz romans rozwijał się już niezwykle dynamicznie.
Rodzina zerwała ze mną kontakt
Gdy o naszej relacji dowiedzieli się mój bratanek i mój brat, to wpadli w prawdziwy szał. Zwyzywali mnie i powiedzieli, że zerwą ze mną kontakt już na zawsze. Dzisiaj minęło już kilka lat od tamtej sprawy, a my z Magdą nadal jesteśmy razem. Oprócz tego, że nie odzywają się do mnie mój bratanek i mój brat, cała rodzina jest na mnie obrażona. Nie jest to dla mnie łatwe, ale związek z Magdą musiał mieć swoją cenę. Jestem z nią bardzo szczęśliwy i nie mam zamiaru tego zmieniać.
Sprawdź także: 3 cechy, których mężczyźni szukają u kobiet