Chociaż samotność kojarzy się niektórym osobom z czymś przytłaczającym i strasznym, to zapominają o jednym – samotna egzystencja bardzo wiele uczy. Nie mówimy to o chronicznej i pełnej gorzkiego posmaku izolacji, gdzie nie ma kontaktu z drugim człowiekiem, a o samotności z wyboru.
To ważne, aby zrozumieć jak kluczowe ma to znaczenie w przyszłym budowaniu bliskich i intymnych relacji międzyludzkich.
Czego więc uczy życie w pojedynkę?
Świadomości siebie
Brzmi to dość tajemniczo i górnolotnie ale jest bardzo proste. Nie znają siebie, swojej duszy oraz ciała, ciężko jest oddać się uczuciom w pełnej krasie. To niezwykle trudna sztuka, szczególnie jeśli przez lata obszar badawczy dotyczący nas samych został zaniedbany.
W takim momencie, chwila bez wchodzenia w relację jest idealnym pomysłem. Przede wszystkim dlatego, że wówczas możemy w pełni skupić się na sobie i swoich potrzebach.
Większej zaradności
Życie w parze ma całkiem sporo zalet, a jedną z nich jest rozłożenie wszelkich problemów na dwoje. W przypadku życia jako jednostka, często radzić musimy sobie sami z problemami dnia codziennego. Warto więc wykorzystać ten czas i zdobywać wiedzę, ale także uczyć się samodzielnego rozwiązywania wszelkich problemów i trosk.
Oczywiście, wszystko powinno być robione z umiarem. Sztuką bowiem jest umieć prosić o pomoc, gdy naprawdę tego potrzebujemy.
Organizacji czasu wolnego
Samodzielne organizowanie sobie zajęć i rozrywek, choć z pozoru wydaje się czynnością prostą, wcale takie nie jest. Trzeba mieć w sobie dużo samozaparcia i dyscyplina oraz kochać daną rzecz, aby móc przełamywać niechęć, lenistwo czy zwyczajne zmęczenie.
To niezwykle cenna lekcja i nauka, dzięki której rozwiniesz swoją osobowość, swój talent i pasję.