Codzienność w związku często nie jest usłana różami. Gdy ludzie zaczynają być ze sobą w relacji i coraz lepiej się poznają, na wierzch wychodzi wiele kwestii, które niekoniecznie odpowiadają drugiej osobie.
Im dalej w las, tym „gorzej”. Także gdy para zaczyna ze sobą mieszkać. Trzeba jednak pamiętać, że decydując się na związek, takie rzeczy będą się pojawiać. I jest to zupełnie normalne! I tak naprawdę nie powinny mieć wpływu na relację. Chyba, że pozytywny (np. uczymy się od siebie dobrego podejścia do różnych spraw, poznajemy się lepiej, wiemy czego się po sobie spodziewać itd.).
Niestety jednak wiele tak naprawdę nieistotnych spraw wpływa negatywnie na związek, a często doprowadza do jego rozpadu. A gdyby podejść do tego inaczej od początku, relacja mogłaby przetrwać.
Mało tego! Mogłaby być bardzo udana i przyszłościowa.
Zatem jakimi rzeczami przejmujemy się w związku, a tak naprawdę nie powinniśmy?
Nieodkładanie rzeczy na miejsce
Gdy jednak osoba jest bardzo „porządnicka”, a druga mniej, to faktycznie po wspólnym zamieszkaniu, mogą pojawiać się scysje. Najczęściej np. nieodkładanie rzeczy na miejsce kończy się awanturą, a już na pewno kłótnią. Zupełnie niepotrzebnie. Oczywiście nie chodzi o to, by olać temat i by jedna osoba sprzątała, a druga nie.
Kluczem do osiągnięcia sukcesu jest rozmowa i dojście do jakiegoś rozwiązania. Może osoba, która nie odkłada rzeczy na miejsce, zacznie się tego uczyć pod cierpliwym okiem drugiej osoby?
Razem można osiągnąć naprawdę wiele 🙂
Jedna osoba nie gotuje, bo… nie umie
Często w związkach jest tak, że jedna osoba zajmuje się gotowaniem, głównie dlatego, że robi to lepiej, lubi to, albo… realizuje większość (wszystkie?) obowiązków domowych. Tutaj wbrew pozorom łatwo dojść do kompromisu. Jeśli jedna osoba nie gotuje, to 1. może się tego nauczyć 2. jeśli nie chce się nauczyć, może wykonywać inne obowiązki domowe 3. gdy gotująca osoba nie ma czasu, ta pierwsza może przygotować coś naprawdę prostego – każdy potrafi pokroić warzywa i ugotować makaron!
Wieczne gubienie rzeczy i zapominanie
Można by powiedzieć, że ten nawyk mają głównie mężczyźni, ale trzeba przyznać, że byłoby to generalizowanie, bo przecież wiele kobiet także ciągle o czymś zapomina i ciągle coś gubi, doprowadzając tym drugą stronę do szewskiej pasji. Tutaj przyda się wsparcie drugiej osoby i przede wszystkim… niedenerwowanie się, gdy słyszymy pytanie pt.: „A nie widziałeś/aś mojego portfela?”.
To naprawdę nic takiego i na pewno nie powinno mieć wpływu na związek. Po prostu na pewne rzeczy warto przymknąć oko 😉
Zobacz także: 3 błędy, przez które ciągle się kłócicie