Kiedy mówimy, że facet jest męski, rzadko przychodzą nam do głowy negatywne konotacje. Jednocześnie problem rodzi pojęcie niemęskiego faceta – bo skoro jest niemęski, to pewnie jest kobiecy, a to już pozytywnie odbierane nie jest. Pojawiają się więc głosy buntu: co to właściwie znaczy „męski” i „kobiecy”, dlaczego te pojęcia są wartościowane i czy przypadkiem nie jesteśmy tylko więźniami stereotypów? Tematem dzisiejszej lekcji będzie toksyczna męskość.
Czym jest toksyczna męskość?
Toksyczna męskość to pojęcie, które wbrew pozorom wcale nie pojawiło się w ostatnich latach, a już kilka dekad temu. Użyto go, by podkreślić, że pewne stereotypowo przypisywane mężczyźnie cechy mogą realnie szkodzić jego życiu i zdrowiu – a więc są toksyczne. Jeśli prawdziwy mężczyzna miał uprawiać ryzykowną jazdę samochodem, palić i pić w dużych ilościach, mieć wiele partnerek seksualnych, to cóż, faktycznie męskość nie była najzdrowsza.
Dziś jednak to pojęcie jest używane jeszcze szerzej. Mówi się o problemach związanych ze stereotypem mężczyzny agresywnego, przemocowego i całkowicie pozbawionego empatii.
Skutki kultu faceta-macho
Jeśli chłopiec od najmłodszych lat słyszy, że ma być twardy, nie mazać się jak baba, lubić rywalizację i zacięcie walczyć o wygraną, nie pokazywać miękkiego podbrzusza, być ambitny, lubić ryzyko i osiągać same sukcesy, wierzy w nie, ale ulega też ogromnej presji.
To właśnie na to najbardziej zwraca się uwagę: w toksycznej męskości nie ma miejsca na słabości, na empatię i na mówienie o emocjach. Taki mężczyzna nie zdobędzie się na zwrócenie o pomoc do psychologa, a skutki tego mogą być tragiczne.
Jaka jest pozytywna i zdrowa męskość?
Z drugiej strony, pod względem emocjonalności mężczyźni różnią się od kobiet, a jednocześnie mają potrzebę wejścia do pewnego stopnia w swoją stereotypową rolę. Kluczowe jest to, by tę rolę właściwie postrzegać i nie przypisywać jej szkodliwych cech.
Dlatego w opozycji do toksycznej męskości mówi się również o męskości zdrowej, pożądanej, pozytywnej. Takiej, w której mężczyzna identyfikuje się ze swoją płcią i nie ma poczucia utraty swojej męskiej tożsamości. Pokazuje jednak swoją siłę nie poprzez przemoc czy na siłę kształtowaniu w sobie cech, których nie ma. Robi to dzięki odpowiedniemu wykorzystaniu swoich umiejętności, pielęgnowaniu ich, dążeniu do celu i opiece nad słabszymi.