Poczucie wartości i pozytywne myślenie o samym sobie to jeden z cięższych tematów w polskiej rzeczywistości. Wiele osób nieustannie porównuje się do innych, doszukując się w sobie konkretnych mankamentów.
Zadanie mamy tym bardziej utrudnione, że świat mediów społecznościowych zalewany jest codziennie milionami zdjęć idealnych, wyselekcjonowanych i ułożonych w taki sposób, aby dążyć ku niedoścignionej doskonałości.
Co jednak daje nam nieustanne doszukiwanie się wad i porównywanie się do innych?
Niestety, gdy złapie nas gorsza chwila i odwiedzimy Instagram znanej blogerki, jest duża szansa, że poczujemy się gorzej. Od razu włączą nam się myśli dotyczące pracy nad sobą, potrzebą zmiany, a przede wszystkim polepszeniem jakości naszego życia. Nie są one jednak w żadnym stopniu konstruktywne, a krzywdzące i oceniające. Hamuje to naszą realną potrzebę zmiany zachowań i stawia nas w sytuacji, w której przede wszystkim czujemy się źle.
Porównywanie się do innych ma jeszcze jedną, bardzo negatywną cechę – obniża nasze zaufanie do nas samych. Wydaje się to dość dziwne, chociaż w rzeczywistości jest niezwykle proste. Przede wszystkim odnosi się to do myślenia o sobie. Jeśli widzimy innych ludzi, którym nieustannie coś wychodzi i w naszym odczuciu, nie mają żadnej porażki, czujemy, że z nami jest coś nie tak. Doświadczamy lekkiego dyskomfortu i lęku, który powoduje, że tracimy siłę i przestajemy sobie ufać.
Pojawia się wewnętrzny, surowy krytyk który mówi: oo, gdybyś nie zjadła tych ciastek i poszła na siłownie, też byś tak wyglądała czy też spójrz na nią. Kończy już drugi fakultet, a Ty? Nawet głupiego licencjatu nie umiesz dokończyć. Mechanizm ten włącza się szczególnie u osób z niskim poczuciem własnej wartości i miłością własną.
Dobra rada? Ogranicz media społecznościowe. Już po tygodniu zobaczysz ogromną różnicę!