Żyjemy w kulturze wiecznego szczęścia. Zewsząd atakuje nas nieustanna potrzeba bycia zadowolonym, pełnym radości i nie przejmującym się absolutnie niczym. To zgubna i niezwykle krzywdząca myśl, która zupełnie odseparowuje nas od bogactwa życia wewnętrznego, czego smutek jest najlepszym przykładem.
Pogodzenie się z gorszym samopoczuciem przychodzi nam z ogromnym trudem. Wciąż szukamy sposobów na to jak pozbyć się nieprzyjemnego uczucia smutku, rozchodzącego się po naszym ciele. Bez wytchnienia potęgujemy w sobie frustrację na nasze zniechęcenie i w konsekwencji zamiast jednego mamy mnogość negatywnych odczuć.
Jak temu zaradzić?
Pozwolić sobie na cały bagaż emocji! Warto usiąść i poczuć co tak naprawdę jest przyczyną naszego samopoczucia – przemęczenie, kłótnia z siostrą, a może coś jeszcze głębiej skrywanego? Smutek alarmuje nas o pewnych brakach i pozwala na chwilę refleksji i skupienia. Pozwala także zwolnić i wyciszyć się, gdy stanowczo za dużo dzieje się wokół nas. Nie przekreślajmy jego roli w naszym życiu i nie starajmy się zwalczać go przy pierwszej, lepszej okazji.
Oczywiście, nieustannie powracający lub utrzymujący się przez dłuższy czas smutek, może stanowić o problemach, którym tym bardziej warto się przyjrzeć. Jeśli dochodzą do tego jeszcze inne objawy, takie jak apatia, zniechęcenie, problemy ze snem czy niechęć do wykonywania najprostszych czynności, wówczas dobrze jest skontaktować się z lekarzem, aby omówić i dokładniej przyjrzeć się obecnemu stanowi.
Zadbaj o siebie z czułością i oddaniem, tak jak dbasz o innych.