Płacz dla wielu osób jest dowodem słabości. Już dzieciom wmawia się, że nie powinny tego robić. „Taka duża dziewczynka w płacze”, „Chłopcy nie powinni płakać” – pamiętacie takie zdanie wypowiadane w Waszym kierunku? Tymczasem nie warto zamykać się na łzy.
Okazuje się, że często są nam potrzebne i nie warto ich wstrzymywać. Dowiedzcie się, dlaczego można, a nawet warto płakać.
Płacz koi nerwy
Ronimy łzę, a nawet wybuchamy płaczem, gdy czujemy ogromne napięcie i stres. Coś nas zdenerwowało, czymś się martwimy, albo po prostu natłok spraw powodują, że musimy znaleźć jakiś kanał ujścia. Ludzie szukają różnych sposobów na to, by choć na chwilę poczuć ulgę. Na przykład muszą wyjść z domu, posłuchać głośno muzyki, poćwiczyć, albo/i po prostu zapłakać.
Niektórzy uronią parę łez, a niektórzy dostaną spazmów.
Nie ma złej reakcji na napięcie nerwowe (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku) – warto to zrozumieć i nie biczować się, jeśli i nas to spotkało. Znalezienie sposobu na ukojenie jest dobre. Jednym z nich jest własnie płacz, który łagodzi stres, koi emocje, a nawet relaksuje ciało. Skoro efekty są aż tak duże, to dlaczego nie mielibyśmy tego stosować?
Łzy poprawiają nastrój
Wydaje się absurdalne. No bo skoro łzy i to nie łzy szczęścia, to o jakiej poprawie nastroju my w ogóle mówimy? Warto pamiętać, że gdy płaczemy to uwalniają się w nas duże ilości endorfin i oksytocyny, a to własnie one odpowiadają za poprawę nastroju. Dlatego często, gdy popłaczemy, czujemy się lepiej. Nie warto się zatem przed tym wzbraniać.
Komunikat do otoczenia
Gdy płaczemy, to dajemy znać drugiej osobie, że czujemy się źle, że coś jest nie tak. To jawny sygnał, że potrzebujemy pomocy, nawet jeśli do tej pory nie potrafiliśmy tego wyrazić słowami. A potrzeba pomocy od drugiego człowieka to stały element naszego życia. Ktoś pomoże nam, a czasem my pomożemy komuś. Harmonia.
Koi ból
Wracając jeszcze do endorfin i oksytocyny. Wiecie, że to naturalne środki przeciwbólowe? Przypomnijcie sobie o bólu zęba, który kiedyś Was dotknął. Silny, nieprzerwany może doprowadzić do silnego płaczu. Potrafi na chwilę ukoić ból, prawda? Tak samo działa to w przypadku silnego stresu. Pozwala poczuć ulgę, czujemy, że mniej boli. Nawet jeśli trwa to chwilę.
Oczyszcza gałkę oczną
To już bardzo przyziemny powód, ale warto o nim wspomnieć. Łzy mają właściwości antybakteryjne – oczyszczają kanał łzowy i tym samym odświeżają oko.
Nie warto wstydzić się płakania. To zupełnie ludzka i naturalna rzecz, która czasem jest nam po prostu potrzebna.