W związku trudno o idealną równowagę. Przeważnie jeden z partnerów jest bardziej dominujący, co wynika najczęściej naturalnie z jego cech przywódczych, temperamentu i umiejętności organizacyjnych. Czasem jednak te cechy ustępują zwykłej dominacji, na którą już pozwolić sobie nie można.
Granica jest cienka – jak w porę zauważyć, że partner ją przekracza?
Uzależnianie od siebie
Zwykle pierwszym przejawem dominacji jest stopniowe podcinanie Ci skrzydeł i wzbudzanie poczucia, że sama nie dasz sobie rady. Osobą niezbędną do Twojej codzienności jest partner! Tylko przy nim coś osiągniesz, no i nie potkniesz się o własne nogi. Bo bez niego – marny Twój los, oj marny. Przecież nie zrobisz sobie nawet herbaty, jeśli on Ci w tym nie pomoże!
Umniejszanie Twoich zalet
To wiąże się z powyższym zachowaniem i również ma na celu pozbawienie Cię pewności siebie. Najpierw zaczyna się delikatnie – zwracanie uwagi z niby sympatycznym uśmieszkiem, nazywanie Cię głuptaskiem czy niezdarą. Potem jest coraz gorzej – uśmiech ustępuje złośliwości, a z czasem nawet jawnej przemocy psychicznej.
Obrażanie, wyśmiewanie, pouczanie – to staje się codziennością i spotyka Cię nawet w obliczu błahych spraw.
Stała kontrola
Kolejnym bardzo niepokojącym sygnałem jest zawłaszczanie Twojej osobistej przestrzeni. Z pozoru niewinne pytania o to, co robisz, z kim i o czym piszesz oraz z kim się spotykasz, z czasem przeradzają się w regularną, najzwyklejszą kontrolę. Zostajesz pozbawiona swojej prywatności i prawa do spędzania czasu wedle własnego uznania.
Pamiętaj, że takie zmiany są wprowadzane przez toksycznego partnera stopniowo – po to, abyś nie zorientowała się, że jesteś “urabiana”. To sprytna metoda małych kroczków, dzięki czemu efekty są trwalsze…