Chociaż w głębi duszy większość z nas marzy o tym, aby się zakochać, są osoby, które odczuwają przed tym paraliżujący strach. Przed zakochaniem, dokładnie tak. Nazywa się to fachowo filofobią i absolutnie nie pozwala na motylki w brzuchu z radości czy szczęścia. Skąd się to bierze? Jakie są powody ku temu, że czujemy strach przed najpiękniejszym uczuciem na świecie?
Czym jest filofobia?
Eksperci twierdzą, że filofobią nazywa się uczucie, które nieodparcie towarzyszy osobom obawiających się zakochania. Co więcej objawów może być więcej, bo to nie tylko strach. To również nieregularne bicie serca, duszności, nudności, brak snu, apatia czy niepokój. Fiolofobia nieodłącznie wiąże się również z samotnością.
Osoby, które dotyka filofobia, opisują jako bardzo dziwne uczucie. Obawiają się one wytworzenia jakichkolwiek relacji intymnych i romantycznych pomiędzy nimi i drugą osobą. Często ma to podłoże związane z przeszłością – np. trudne dzieciństwo, rozstanie rodziców.
Kogo najczęściej dotyka filofobia?
Wbrew pozorom, może ona dotykać zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Nie ma w tym przypadku reguły. Często rozwija się również wtedy, kiedy mamy złe doświadczenia z poprzednich relacji. Nie chcąc na nowo przeżywać trudności, które znamy z autopsji, zamykamy się na miłość i czujemy niepokój na samą myśl, o stworzeniu nowej romantycznej relacji. Nawet jeśli niektóre osoby zaczynają spotykać się z drugim człowiekiem, a filofobia jest w nich silna, mogą odwzajemniać się chłodem, obojętnością czy opryskliwością. Wręcz brakiem umiejętności otworzenia się na miłość i rozwojem więzi emocjonalnej. Filofob to osoba, która za wszelką cenę unika związku, wycofuje się, jeśli poczuje, że coś idzie za daleko. Strach, panika, lęk, fobia… są silniejsze od niego.
Filofobię można leczyć, jednak konieczna jest terapia z psychologiem, a w razie bardzo zaawansowanych lęków, również konsultacja z psychiatrą.