Wiele osób, które tworzą od lat związek z tą samą osobą, często nie potrafią odpowiedzieć na pytanie, czy łącząca ich z drugą osobą relacja to miłość czy przyzwyczajenie. Oto 5 pytań, które mogą pomóc znaleźć odpowiedź. Gotowi? 🙂
Czy obydwu osobom w związku tak samo na nim zależy?
Czy obydwoje aktywnie działają, aby wszystko przebiegało tak jak należy? Jeśli tak – to super. Najpewniej nadal jest to miłość. Jeżeli jednak jedna ze stron się nie stara, albo obydwie, to prawdopodobnie żar wygasł.
Czy partnerzy troszczą się o siebie nawzajem?
Miłość jest wtedy, gdy partnerzy martwią się o siebie. Gdy pytają jak czuje się druga strona i gdy chcą zrobić wszystko, by np. ulżyć jej w chorobie. Jeżeli tego nie ma, to można powiedzieć, że uczucie wygasło. Zostało już tylko przyzwyczajenie bez większego zaangażowania. Szkoda!
Czy partnerzy czują, że związek daje im coś dobrego?
Miłość jest wtedy, gdy osoby, które jej dotykają czują, że ta ich uskrzydla. Że stają się dzięki niej lepszymi ludźmi. Jeżeli czują, że związek im w czymś przeszkadza, albo jeszcze gorzej – podcina skrzydła, to raczej to już nie jest miłość…
Czy partnerzy czują się przy sobie super ludźmi?
Jeżeli ludzie się kochają, to wzmacniają w sobie przede wszystkim pozytywne rzeczy. Nie wytykają sobie ciągle wad i błędów. Oczywiście nie chodzi o to, aby nie być wobec siebie szczerym – nie warto mylić tych dwóch pojęć.
Miłość czy przyzwyczajenie – czy partnerzy mają swoją przestrzeń, ale nadal kochają też spędzać czas ze sobą?
W dobrym związku partnerzy są osobnymi jednostkami, ale uwielbiają także spędzać czas ze sobą, np. realizując wspólne hobby, którym może być np. oglądanie filmów. Jeżeli nie widzą pola do wspólnych chwil, to może uczucie wygasło?
Zobacz także: Tego nigdy nie mów swojemu facetowi