W dążeniu do bycia szczęśliwym niejednokrotnie poszukujemy mentorów, czytamy mądre książki czy specjalistyczne poradniki. Warto również rozglądnąć się wkoło, aby napotkać osoby, które uznajemy za tak zwanych szczęściarzy, którym wszystko się udaje i przychodzi z łatwością, takie osoby są też zwykle pogodne i uśmiechnięte. To życiowi optymiści.
Optymistyczne podejście jest istotną kwestią szczęśliwego życia. Dzięki niemu też łatwiej pokonać pojawiające się problemy. I analogicznie odczuwając smutek, czy przygnębienie każdy problem stanowi, większą niż w rzeczywistości, barierę do przeskoczenia. Jak więc utrzymać optymistyczne podejście, nawet w obliczu poważnych problemów?
Zasada pierwsza:
Gdy napotkałeś problem, znajdź jego źródło!
Życiowi optymiści, gdy w ich życiu pojawia się problem, najpierw poszukują jego źródła. Zatem nie koncentruj się na niedogodnościach wynikających z pojawienia się danego problemu, nie angażuj się emocjonalnie w rozpamiętywanie jego skutków. Znalezienie źródła jest podstawą, abyś mógł stworzyć plan naprawczy dla danej sytuacji, jak również unikać podobnych w przyszłości. Im szybciej to się stanie, tym krócej dana sytuacja będzie wywoływała niechciany stres, a ty będziesz mógł przystąpić do realizacji zasady drugiej.
Zasada druga:
Patrz w przyszłość i szukaj rozwiązania!
Nie trać czasu na rozpamiętywaniu przeszłości, nie analizuj i nie rozmyślaj o tym co by było, gdyby… Staraj się unikać powtarzających się, natrętnych myśli dotyczących zaistniałej sytuacji. Swoją energię przekieruj na wyciągnięcie wniosków i na ich podstawie znajdź dogodne dla siebie rozwiązanie danego problemu.
Aby wzmocnić swój optymizm możesz skorzystać z dwóch wspomagających myśli: po pierwsze – przyszłość nie jest z góry określona, tak więc należy patrzeć na nią optymistyczne, gdyż – po drugie – mądrzejszy o doświadczenia, dzięki identyfikacji źródła problemu; możesz uczynić ją lepszą niezależnie od okoliczności.
Zasada trzecia:
Wiedz kiedy odpuścić!
Jeśli pomimo nieustających prób, nie możesz rozwiązać danego problemu, po prostu odpuść. Takie jest życie. Czasami zdarzają się sytuacje bez dobrego wyjścia. Bywa, że brniemy w nie mimo wszystko tracąc przy tym mnóstwo energii i nie otrzymując w zamian nic.
Świadomość tego jak wiele poświęciliśmy dotychczas na dany problem każe nam kontynuować pracę nad nim pomimo braku efektów. Niestety grozi to wewnętrznym spaleniem, co prowadzi do pogorszenia nastroju a nawet depresji.
W takiej sytuacji pomoże ci myśl, że dysponujesz ograniczonym zasobem energii, czasu czy funduszy i angażując je w nieprzynoszące sukcesu działania tracisz je podwójnie. Porzucenie danej sprawy niezależnie od poniesionych kosztów i tego jak ciężko nad nią pracowałeś, pozwoli ci pójść dalej, aby robić rzeczy, które przyniosą ci dużo lepsze rezultaty oraz dadzą satysfakcję.
źródło: dobrewiadomości