Gdy ponosimy klęskę lub droga do osiągnięcia celu okazuje się znacznie bardziej wyboista, niż sądziliśmy na początku, łatwo się zdemotywować i stracić całkowicie zapał. Zaczynamy wątpić we własne zdolności, a podejmowanie kolejnych prób wydaje nam się bezsensowne. Co zrobić, żeby nie tracić wiary w siebie, i jak przekuć porażkę w sukces? Przeczytaj te 3 najważniejsze wskazówki!
1. Droga do celu to nie to samo co cel
Często popełniamy błąd, sądząc, że wszelkie przeciwności losu i niepowodzenia są tylko dowodem na to, że nie damy rady osiągnąć celu. Mamy wrażenie, że na końcu naszej drogi po prostu znajduje się porażka, a nie zwycięstwo.
W rzeczywistości błędnie rozpoznajemy sytuację. Nasz cel jest bardzo konkretny i znamy go od początku, ale dojście do niego może być łatwe lub trudne. Jeśli chcesz osiągnąć coś bardzo ambitnego, prawdopodobnie nie uda ci się to za pierwszym podejściem. Twoja droga będzie długa i trudna, ale jeśli nie zabraknie ci motywacji, masz szansę zdobyć to, czego pragniesz.
2. Szukaj wokół siebie motywacji
Większość osób nie ma w sobie nieskończonych zapasów motywacji. Gdy pojawiają się przeszkody, siły słabną, a przybywa wątpliwości – to zupełnie normalne. Dlatego tak ważne jest, żeby nie dokładać sobie trudności, a wręcz przeciwnie.
Pamiętaj zawsze, dlaczego chcesz osiągnąć swój cel, po co ci on i jakie korzyści z niego płyną. Powtarzaj sobie, które umiejętności mogą ci pomóc w dotarciu do niego. Otaczaj się ludźmi, którzy nie podcinają ci skrzydeł, a udzielają wsparcia i w ciebie wierzą. W porażkach postaraj się dostrzec lekcję. Tylko wiedząc, co jest błędem, masz szansę go uniknąć w przyszłości.
3. Czasami warto odpuścić
W końcu nie pozwól, by twój cel cię całkowicie zaślepił. Niekiedy trzeba zmodyfikować strategię, żeby nie mieć wrażenia, że to, czego pragniesz, jest nieosiągalne. Podziel dążenie do niego na mniejsze etapy, by łatwiej ci było odnosić sukcesy, albo zmień go tak, by stał się dla ciebie bardziej realny.
Czasami też lepiej jest odpuścić. Zastanów się, czy naprawdę ci na tym zależy, czy nie poświęcasz zbyt wiele i czy rezygnacja nie przyniesie ci ulgi.