Porozmawiajmy o pieniądzach, a raczej o rządzy, która z nich wychodzi i kształtuje nas każdego dnia. Czy Wy też macie wrażenie, że żyjecie od wypłaty do wpłaty? I wciąż w głowach pojawiają się myśli, co by tu zrobić, żeby jeszcze dorobić, zarobić… W wielu przypadkach, to właśnie kobiety obsesyjnie myślą o pieniądzach. Robią nadgodziny, z których absolutnie nic nie wychodzi. Są uczone, że pieniądze szczęścia nie daję, a jednak dają… spokój, bezpieczeństwo, poczucie ulgi. Jak nie zatracić się w tym uczuciu?
Czy pieniądze determinują nasze życie?
Choćbyśmy bronili się nogami i rękoma, niestety jest to prawda. Nowe ciuchy, sprzęt elektroniczny, wycieczki, wystrój wnętrza. Wszystko to, dają nam pieniądze. Jeśli mamy ich więcej, na więcej możemy sobie pozwolić. Mając rodzinę, chcemy mieć ich więcej, aby nie zabrakło na potrzeby dzieci, czy współmałżonka. Często zatracamy się w zarabianiu w taki sposób, że zapominamy o przeżywaniu ważnych momentów, chwil… celebrowaniu życia. Nim się obejrzymy, jest już za późno, bo życie spędziliśmy w pracy. Zamiast na kolekcjonowaniu wspomnień i chwil.
Pracuj mądrze, podejmuj słuszne decyzje, a nie te, które narzuca Ci przełożony, nie dbając o Twoje samopoczucie. Nie bierz na siebie nadmiaru obowiązków, jeśli czujesz, że nie dasz rady.
Można z rozsądkiem
Pieniądze były, będą i są ważne. Czy jednak muszą być głównym celem naszego życia? Warto przeanalizować swoje priorytety i zwrócić też uwagę, jak dobierają nas w tym aspekcie inni. Jeśli wciąż chcemy więcej i więcej, z czego to wynika? Ze strachu, lęku o przyszłość? Niepewności? Zacznij żyć i czuj się bezpiecznie. Możesz sobie to zapewnić, ale postaraj się rozgraniczyć życie od kwestii finansowych. Nie zatrać się, oddychaj. Czerp z życia ile możesz, bo pewnego dnia obudzisz się z uczuciem ogromnego rozczarowania. Pokaż swoim dzieciom, że pieniądze należy szanować, zarabiać uczciwie, często ciężką pracą, ale również to, że nie są one najważniejsze. Czasem trzeba wybrać – pieniądz kontra rodzina. Wówczas odpowiedź jest tylko jedna.