O związek, podobnie jak o wszystkie relacje w życiu, należy dbać. Z odpowiednim podejściem możesz cieszyć się związkiem opartym o wzajemny szacunek, miłość. Fundamentem jest akceptacja i uznanie uczuć, opinii i zachowań drugiej strony.
„Ile ludzi, tyle zdań” – napisał Terencjusz, dużo ponad dwa tysiące lat temu. I nic od tamtej pory się nie zmieniło. Każdy człowiek inaczej postrzega rzeczywistość. Nie ma w tym nic bulwersującego. Taka nasza natura. Każdy z nas jest inaczej ukształtowany, ma inne przekonania, doświadczenia, światopogląd, predyspozycje.
Kwestia ta jest szczególnie istotna podczas sprzeczek czy sytuacji konfliktowych. Gdy ludzie się kłócą, często okazuje się, że ich punkty widzenia na jedną i tę samą sprawę zupełnie się różnią. Co więcej, nie chcemy nawet dopuścić do siebie myśli, że druga strona faktycznie może widzieć coś zupełnie inaczej. Zamiast słuchać z otwartością, bez oceniania, forsujemy własny punkt widzenia, doprowadzając do eskalacji trudnych emocji.
Tymczasem warto uznać, że jako ludzie – z definicji wręcz – patrzymy na te same sprawy na swój indywidualny sposób. Gdy Twój partner zarzuca Ci, że nie doceniasz jego starań, nie widzisz wysiłku, jaki wkłada w Waszą relację czy wspólne obowiązki, zatrzymaj się na chwilę, by faktycznie usłyszeć, co mówi. Może faktycznie jest nie do końca tak, jak Tobie się wydaje? Daj sobie chwilę, aby jego słowa faktycznie do Ciebie dotarły.
W przeciwnym razie do głosu dojdzie ego, które nie będzie chciało przyznać się, że to Ty czegoś nie zauważasz i za bardzo interpretujesz sytuację na swoją korzyść. Taka postawa wymaga pewnej dojrzałości i praktyki. Nie lubimy przyznawać się do błędu. Warto się jednak nauczyć otwartości na opinię, uczucia i zachowanie innych, jeśli zależy nam na trwałych, wartościowych związkach.
Akceptacja działa w obie strony
Każdy chce czuć się ważny i doceniany. Każdy pragnie być akceptowanym ze swoimi zachowaniami, zainteresowaniami, emocjami, słabościami. Nie tylko nasz partner. My same również. Jak byś się czuła, gdyby Twój partner skomentował Twoje łzy po nieprzyjemnej kłótni z najlepszą przyjaciółką słowami: „Daj spokój! Po co tak się mażesz? Bez sensu jest tracić czas i nerwy na takie drobiazgi”, podczas gdy dla Ciebie sytuacja z przyjaciółką jest absolutnym priorytetem w życiu.
Chcemy, by partner zaakceptował nasze emocje i przeżycia. Szukamy wsparcia i słów otuchy. Ostatnia rzecz, jakiej potrzebujemy to krytykowanie – naszego zachowania czy reakcji. Gdy dostajemy akceptację, doceniamy związek, czujemy się w nim dobrze, zbliżamy się do drugiej osoby jeszcze bardziej. Gdy dostaniemy to drugie – traktujemy to jak odrzucenie, dlatego się odsuwamy, dystansujemy.
Taki mechanizm działa w obie strony. Dlatego następnym razem, gdy sytuacja może przerodzić się w konflikt, zachowaj uważność. Zamiast wykrzyczeć „Bo Ty nigdy mnie nie słuchasz”, „W ogóle nie liczysz się z moim zdaniem. Sam podejmujesz decyzje i tylko mi oznajmiasz, co zaplanujesz”, weź głęboki oddech i otwórz się na perspektywę swojego rozmówcy. Zaakceptuj jego uczucia i opinię. Powiedz mu o tym na głos. Potem dopiero przedstaw swój punkt widzenia. Na spokojnie.