Menu
w ,

Efekt Coolidge’a – czy mężczyzna jest zawsze jak kogut?

Czy rutyna wynikająca z relacji z jedną partnerką usprawiedliwia zdradę? Czy nowo poznana kobieta zawsze będzie bardziej atrakcyjna dla będącego w stałym związku mężczyzny? I czy człowiek, tak jak każde inne zwierzę, polega tylko na naturalnych instynktach, czy może umie nad nimi zapanować i wypracował inne mechanizmy wchodzenia w relacje z płcią przeciwną? Wyjaśni nam to efekt Coolidge’a i pewien kogut, który zainspirował prezydenta Stanów Zjednoczonych.

efekt coolidge'a
Fot. Pexels.com

Historia pewnego koguta

Według anegdoty opowiedzianej przez pewnego studenta psychologii prezydent Stanów Zjednoczonych John Calvin Coolidge odwiedził wraz z małżonką fermę drobiu. Przewodnik opowiedział parze prezydenckiej ciekawostkę, że kogut może odbywać dziesiątki stosunków seksualnych dziennie.

Kiedy Grace Coolidge usłyszała tę informację, ironicznie odparła: „Proszę powtórzyć to panu Coolidge’owi!”. Mąż jednak miał gotową ripostę. Coolidge zapytał, czy kogut za każdym razem odbywa stosunek z tą samą kurą. Przewodnik odpowiedział przecząco: kogut każdy stosunek odbywa z inną samicą. Prezydent skwitował: „Proszę powtórzyć to pani Coolidge!”.

Na podstawie tej historii badacz Frank A. Beach opisał zjawisko nazwane od nazwiska prezydenta efektem Coolidge’a.

Efekt Coolidge’a – naukowe podstawy

Wniosek z tego jest następujący: zmiana partnerki zwiększa libido u samca. Potwierdziły go badania na szczurach i wszystko wskazuje na to, że w przypadku innych gatunków zwierząt sytuacja ma się podobnie. Z naukowego punktu widzenia, kiedy przed samcem pojawia się szansa na zdobycie nowej samicy, sytuacja ta stymuluje w nim wzrost poziomu dopaminy, która z kolei wpływa na układ limbiczny, powodując wzrost libido.

Fot. Pexels.com

Wiadomo, że większość gatunków zwierząt żyje w relacjach poligamicznych. Po co natura to wymyśliła? Chodzi rzecz jasna o względy ewolucyjne: przedłużenie gatunku i zapewnienie mu stabilności. Nie mniej jednak w przyrodzie są też gatunki zwierząt, które są zdolne do łączenia się w monogamiczne pary nawet na całe życie. Jak to się ma do efektu Coolidge’a?

Czy każdy mężczyzna jest jak kogut?

Od razu wyjaśnijmy jedno: u człowieka również zaobserwowano działanie efektu Coolidge’a. Zjawisko dotyczy głównie mężczyzn, ale dowiedziono, że zdarza się niekiedy także u kobiet. Nowość nas pociąga i nie ma w tym nic dziwnego.

Mimo to człowiek jest zdolny do tego, żeby być w monogamicznym związku. Zakochuje się, a wtedy kwestia nowości schodzi na drugi plan. Ale i tu jesteśmy wystawieni na działanie dopaminy, która z czasem zaczyna spadać, przez co nie jesteśmy w stanie nieustannej euforii. Na szczęście zmiana partnerki nie jest jedynym rozwiązaniem na efekt Coolidge’a: walka z rutyną i uatrakcyjnienie relacji intymnych też może się sprawdzić!

Exit mobile version