Znajdujący się w województwie warmińsko-mazurskim Orzysz jest dumny ze swoich mieszkanek. A szczególnie z jednej, która swoimi wyczynami inspiruje całą Polskę i pokazuje, że wiek nie jest ograniczeniem, gdy chcemy spełniać swoje marzenia. Poznajcie historię „szalonej Irenki”.
Irena z Orzysza – kobieta, która inspiruje Polskę
O Irenie Dudzin z Orzysza niedawno usłyszała cała Polska. Wiele serwisów informacyjnych zainteresowało się seniorką, która właśnie ukończyła 80 lat, ale spędza czas zupełnie inaczej, niż mógłby wskazywać na to jej wiek. Pani Irena bowiem nie przesiaduje całymi dniami w domu, a jej jedyną atrakcją nie jest bawienie wnucząt. Wręcz przeciwnie: realizuje marzenia, których nie ośmieliłby się mieć niejeden młodszy.
Od akcji charytatywnych, przez jazdę na rowerze i zdobywanie szczytów, po zupełnie ekstremalne przeżycia jak skok ze spadochronem – pani Irena nie traci czasu i szczelnie wypełnia swój grafik doświadczeniami, które sprawiają, że czuje, że żyje.
Nie zawsze tak jednak było. Jak pani Irena przeszła taką metamorfozę?
Od Ireny do szalonej Irenki
Irena Dudzin nie miała łatwego życia, choć niechętnie zdradza szczegóły. W czasie swojego małżeństwa nie miała szansy na to, by poświęcić uwagę sobie i swoim potrzebom. Śmierć męża silnie przeżyła, ale po okresie żałoby nadszedł okres całkowitego odrodzenia. Pani Irena postanowiła, że już nigdy nie będzie żyła tak, jak dotychczas.
Tak zaczęła się jej przygoda z różnymi aktywnościami, które szybko rozsławiły ją nie tylko w Orzyszu, ale i w całej Polsce. Uprawia sport, udziela się charytatywnie i nieustannie udowadnia, że wiek nie stanowi żadnej przeszkody, gdy chodzi o walkę o marzenia.
Dziś mówi o sobie, że w końcu żyje pełną piersią, może skoncentrować się na sobie i pokonywać własne ograniczenia i lęki. Ze względu na liczne aktywności niekiedy trudno jej poświęcić więcej czasu bliskim, ale rodzina nie ma o to do niej żalu. Jest za to bardzo dumna z mamy i babci, która swoją odwagą inspiruje innych do działania.
Lista marzeń seniorki
Pani Irenie udało się już zrealizować wiele marzeń z jej prywatnej księgi rekordów. Na rowerze objechała jezioro Śniardwy w jeden dzień. Zdobyła w Tatrach szczyt Grześ. Bierze udział w triathlonach, lata paralotnią, a niedawno udało jej się zrealizować jedno z największych marzeń – skok ze spadochronem.
Na liście na szaloną Irenkę wciąż czekają lot szybowcem, balonem, skok na bungee i… tatuaż. Jednak pani Irena nie spełnia marzeń tylko dla siebie i własnej satysfakcji. Nie omija żadnej akcji charytatywnej, a w okresie świątecznym jest… lokalnym św. Mikołajem, który rozdaje dzieciom łakocie.
Co jeszcze wymyśli pani Irena? Jedno jest pewne: nikt i nic jej nie zatrzyma!
Źródło: Dobre wiadomości, Ohme