Współcześni mężczyźni swoimi poglądami odbiegają nieco od starej szkoły gentlemańskiej. Silne kobiety są dla nich ogromnym wyzwaniem. Nie postrzegają ich jednak przez pryzmat drogi, która ukształtowała ich siłę (a najczęściej jest ona pełna bólu i doświadczeń).
Dla nich silne kobiety to często postrach, niejednoznaczność. Zupełnie nie wiedzą, jak się przy nich zachować. Często myślą, że zagrażają ich męskości.
Dlaczego tak naprawdę mężczyźni boją się silnych kobiet?
Czy ona w ogóle mnie potrzebuje?
Z reguły silne kobiety stawiają sprawę jasno. Potrafią zadbać o siebie i mężczyzna ma być jej partnerem, a nie opoką. Silna kobieta wie, że bez mężczyzny również sobie poradzi, ale chciałaby mieć też kogoś obok, z kim będzie szła przez życie.
Dla współczesnych mężczyzn te dwie kwestie są zupełnie przeciwstawne. Dla nich kobieta powinna potrzebować mężczyzny na każdym etapie swojego życia.
Uczucie kastracji
Drodzy panowie, to może być brutalne, ale silna kobieta ma po prostu przysłowiowe jaja. Potrafi obronić się sama, ma swoje zdanie, broni go i nie będzie czekać, aż mężczyzna zorientuje się, że trzeba stanąć po jej stronie.
Niestety w wielu przypadkach mężczyźni czuję się przy takich kobietach rozbrojeni, a psychologie mówią, że nawet… wykastrowani.
Ona wie, czego chce
Silna kobieta jasno określa to czego chce, a czego nie chce. Nie czeka, aż mężczyzna w końcu będzie chciał tego co ona. Jeśli nie otrzymuje tego, co jasno zakomunikowała, nie boi się odejść.
Znajdzie w końcu mężczyznę, który zrozumie jej potrzeby i będzie zawsze, a nie tylko, jeśli ona się do kogoś dopasuje.